Zainteresowanie wędliniarstwem pojawiło się u Pana Tomasza w młodości. Z czasem zamiłowanie przerodziło się w pomysł na otwarcie małej, rodzinnej masarni. Ideą, która przyświeca jego działalności, jest przygotowywanie produktów wyłącznie według tradycyjnych receptur, przy użyciu naturalnych przypraw, w opozycji do wędlin dostępnych w sklepach.
Wyroby z Sochoni przechodzą długi proces zanim trafią do klienta. Mięso długo leżakuje, ciasno poukładane, natarte solą, czosnkiem i ziołami, a dopiero później poddawane jest wędzeniu w ciepłym lub zimnym dymie.